Strona główna!!!

Wieczór czarów i wróżb

 

               „Na św. Andrzeja pannom błyska nadzieja” – głosi stare porzekadło. My wierzymy, że andrzejkowe wróżby spełniają się zarówno dziewczynom, jak i chłopakom. Dlatego w komplecie stawiliśmy się 26 listopada na wieczór pełen zabaw i wróżb. Naszym przewodnikiem po świecie czarów była pani Agnieszka Janiszewska - Chaj – mama Filipa, jednego z naszego kolegów. Pani Agnieszka przygotowała wspaniałe wróżby i zdradziła nam, jak wywróżyć sobie świetlaną przyszłość. Na początku pani Maria Wróbel, nasza wychowawczyni, opowiedziała nam o andrzejkowych zwyczajach. Szybko przeszliśmy od słów do czynów i zaczęliśmy wróżyć.

 

               Dowiedzieliśmy się, co z nas wyrośnie. Aby poznać przyszły zawód, trzeba było powiedzieć zaklęcie: „Andrzeju, daj mi znać, co się ze mną będzie dziać”. Następnie na chybił-trafił przebijaliśmy kartkę papieru dużym szpikulcem i… już wiadomo, kto z nas będzie lekarzem, kto nauczycielem, a kto aktorem. Poznaliśmy też, kto będzie naszym przyjacielem na całe życie. Każdy z nas stawał na środku koła i kręcił butelką. Ten kogo wskazała butelka, będzie naszą „bratnią duszą”. Od razu zauważyliśmy, że ta wróżba już się sprawdza! Na każdym kroku towarzyszyły nam przyjazne duszki. Pani Agnieszka powiedziała, że każdy może stworzyć własnego duszka, który będzie się nim opiekował. Jak to zrobić? Nic prostszego! Wystarczyła chusteczka higieniczna, aby stworzyć pięknego duszka. Potem poprosiliśmy: „Duszku, duszku pomóż mi pilnym uczniem być”
i zamknęliśmy je w wielkim słoiku. Dzięki temu przyjazne duszki będą nas strzec przez cały rok. Ale uwaga! Ważne, aby słoik był zakręcony bardzo mocno. W innym wypadku duszki uciekną i nici z naszych życzeń.

 

               Oprócz uczty dla duszy, czyli świetnej zabawy, była też uczta dla podniebienia! Cały czas delektowaliśmy się słodyczami, które każdy uczeń przyniósł z domu. Pani Magda Paterok, mama naszego kolegi Mateusza, usmażyła przepyszne pączki! Pani Agnieszka upiekła też babeczki. Były to wyjątkowe ciasteczka, bo w środku znaleźliśmy wróżby! Choć nie znamy jeszcze wszystkich liter, każdy z nas starał się przeczytać, co mu przyniesie los. Jedno ciasteczko z wróżbą bardzo zmobilizowało nas do nauki czytania. Czyżby duszki, które miały nam pomagać w nauce, już zaczęły działać? J

 

 

Uczniowie klasy Ia

Wychowawca: Maria Wróbel

 

Zdjęcia!!!